Kilka uwag o tym, na co warto zwrócić uwagę przy planowaniu strategii na przeżycie Wielkiego Postu. Czym są dobre uczynki? I jakie postanowienia wielkopostne podjąć?
PRZYMUS POSTANOWIEŃ
Jest jakiś dziwny przymus (a może przesąd już?), że Wielki Post trzeba rozpocząć od zrobienia postanowień. Planujesz, wymyślasz: będę modlił się na różańcu, będę chodzić do kościoła, na Gorzkie Żale, Drogę Krzyżową, codziennie jeden dobry uczynek, będę, będę, będę… I co? I nic. Zazwyczaj zero efektu. A gdzie Słowo Boże mówi ci „Zrób postanowienie, zaplanuj dobre uczynki na Wielki Post”?
W Środę Popielcową dostajesz konkret: NAWRÓĆ SIĘ – rozdzieraj serce, a nie szaty! Czyli nawróć się na serio, a nie tylko w tym co zewnętrzne. Pojednaj się z Bogiem! Pozwól Mu odpuścić twoje grzechy!
Zbawienie to nie jest korzystny bilans dobrych i złych uczynków. Nie przekupisz Pana Boga tym, że będziesz dobrym człowiekiem przez czterdzieści dni. Nawet to, że zrezygnujesz ze słodyczy nie sprawi, że zbliżysz się do Królestwa Niebieskiego.
POCZUJ
Ewangelia Środy Popielcowej wskazuje jasno narzędzia nawrócenia, sam Jezus nazywa je „pobożnymi uczynkami”. Są to post, jałmużna i modlitwa. Jeśli czujesz przymus robienia postanowień, proponuję żeby dotyczyły one realizacji tej Ewangelii:
- daj jałmużnę – umiesz jak wdowa z Ewangelii oddać wszystko, co masz na swoje utrzymanie? Ufasz Panu Bogu, że On się o ciebie zatroszczy? Dałeś kiedyś taką jałmużnę, że poczułeś, że cię to zabolało? Że straciłeś?
- módl się – tu nie ma wielkiej filozofii. Ofiaruj czas Panu Bogu. Strać ten czas dla Niego. Daj Mu ten czas, którego, jak ciągle się żalisz, nie masz. Jak się modlić? Normalnie, jak cię Duch poprowadzi.
- zrób sobie post – od czegoś co w twoim życiu zaczyna zajmować miejsce Pana Boga, wiesz co to jest. A jeśli nie wiesz to pytaj Ducha Świętego i zrób porządny rachunek sumienia.
DOBRE UCZYNKI
Istnieje złudne przekonanie, że możemy robić dobre uczynki… Wydaje mi się, że skoro planujesz zrobić jakiś „dobry uczynek”, to w tym momencie staje się on obliczony, wyrachowany, zaplanowany. Na czym polegać ma jego dobroć? Na poprawieniu twojego samopoczucia? Chyba, że za dobro przyjmujesz to, że jesteś z siebie bardzo zadowolony.
Dobre uczynki, do których jesteśmy powołani, to te wszystkie momenty, w których stajesz się bardziej podobny do Chrystusa! Na tym właśnie polega chrześcijaństwo. To jest rozeznawanie i pełnienie woli Bożej. Oczywiście najłatwiej byłoby podać listę pt. „Wykonaj te pięć rzeczy, a staniesz się podobny do Pana Jezusa”, ale na szczęście chrześcijaństwo to nie jest jakaś filozofia, ani system moralny, który musisz przyswoić i realizować.
Dobry uczynek to ten moment, w którym starasz się zrealizować Ewangelię w konkretnej sytuacji swojego życia.
Trzymasz w sobie nienawiść? – przebacz,
skrzywdziłeś kogoś? – proś o przebaczenie,
kłócisz się ciągle? – wprowadź pokój i szukaj jedności,
porównujesz się z innymi? – kochaj ich,
złorzeczą ci? – błogosław,
ty złorzeczysz? – zacznij błogosławić,
ciągle oszukujesz? – stań w prawdzie
jesteś w najgorszym momencie swojego życia? – módl się jak Jezus „Ojcze, w Twoje ręce powierzam mojego ducha”.
To są dobre uczynki. Każdy moment, w którym patrzysz na Jezusa i wybierasz Jego drogę. Duch Święty jasno ci wytłumaczy i pokaże, co w danym momencie jest Prawdą, i Drogą, i Życiem. W razie problemów módl się słowami św. Franciszka:
Najwyższy, chwalebny Boże,
rozjaśnij ciemności mego serca
i daj mi, Panie,
prawdziwą wiarę, niezachwianą nadzieję i doskonałą miłość,
zrozumienie i poznanie,
abym wypełniał Twoje święte i prawdziwe posłannictwo.
Powiesz ‚to strasznie trudne’. Pewnie.
Jak chcesz, żeby było łatwo… to faktycznie, nie jedz tych cukierków.
Dziękuję jest materiał do przemyślenia i wprowadzenia w życie. Ten Wielki Post będzie ciężki ale mam nadzieję rozwijający.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słowa, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że w tym roku dobrze wybrałam, robiąc sobie swoje „postanowienie”.
Dziękuję! 🙂
Błogosławieństwa!
PolubieniePolubione przez 1 osoba