Gdzie jest twój skarb? Gdzie jest twoje serce?

„Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce Twoje” (Mt 6, 21) – ten fragment z Kazania na Górze jest dla mnie jednym z ważniejszych na początku tegorocznego Wielkiego Postu. Kiedy szukałem tego, na co Bóg chce mi w tym czasie zwrócić uwagę, to pokazał mi On właśnie ten kierunek – dążenie do tego, by jak najbardziej przylgnąć do Niego, aby odkryć, że w tym przylgnięciu jest moje życie (por. Pwt 30, 20). Widzę w tym wezwaniu konkretną odpowiedź na to pragnienie, o którym Mu mówiłem – pragnienie świętości i bycia przy Nim. Odkrywam, że te czterdzieści dni jest mi dane, abym mógł to sobie zweryfikować – spojrzeć na swoje życie właśnie pod kątem realizacji tego pragnienia.

Bardzo przykuwa moją uwagę fakt, że zdanie od którego zacząłem ten tekst pojawia się w Ewangelii wg św. Mateusza zaraz po wskazówkach Jezusa dotyczących jałmużny, modlitwy i postu, a więc trzech filarów praktyk wielkopostnych. To wejście w te trzy rzeczywistości ma być dla mnie sposobnością do tego, by odkrywać gdzie tak naprawdę jest moje serce – przy Bogu, czy gdzieś indziej? Tym bardziej, że Jezus zaleca by te praktyki odnosić bezpośrednio do Ojca, czynić je przed Nim, a nie ze względu na opinię innych ludzi. Każda z tych rzeczywistości konfrontuje mnie z moimi przywiązaniami do różnych ziemskich spraw – dóbr materialnych, pokarmu, uznania innych, poczucia spokoju, moich ambicji i planów, wygodnego życia… Długo by wymieniać. W tym fragmencie Kazania na Górze doświadczam tego, że Słowo rzeczywiście jest „żywe, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12), bo wraca on do mnie bardzo często, gdy dostrzegam, że moje serce nie jest przy Bogu, że nie jest On moim skarbem. Nie słyszę w tym jednak ze strony Boga słowa oskarżenia i wyrzutu, ale raczej zapewnienie, że On serio traktuje moje pragnienia i chce mnie w nich prowadzić.

Fragmentem, który w tym kontekście też jest dla mnie bardzo ważny jest 11 werset Psalmu 84: „Zaiste jeden dzień w przybytkach Twoich lepszy jest niż innych tysiące”. Wraca on do mnie za każdym razem, gdy mam trochę wolnego czasu i zastanawiam się jak go spędzić albo gdy patrzę na myśli, które pojawiają się w różnych momentach dnia. Czy moje myśli, serce i ciało wyrywają się do tego, żeby spędzić ten „jeden dzień” (czasem to raczej kilkadziesiąt wolnych minut wyszarpane spośród różnych obowiązków) w przybytkach Boga, w Jego Obecności? Niestety rzadko… Dużo częściej wyrywają się ku rozwiązaniu jakiś wyzwań związanych z pracą, filmom, które chciałbym obejrzeć, jakimś formom odpoczynku i przyjemności. Nie są to rzeczy złe same w sobie, często mogą być nawet bardzo pożyteczne i wartościowe. Ale doznaję jakiegoś wewnętrznego smutku, że często to one bardziej mnie pociągają niż sam Bóg, perspektywa rozważania Jego Słowa, spotkania z Nim na modlitwie czy też włożenia wysiłku w jakąś posługę, którą On mi powierza. Taka jest prawda o mnie – do świętości bardzo mi daleko. Nie wspominam o tym z czystej kurtuazji – po prostu to dostrzegam i ważne wydaje mi się stawać wobec tej prawdy.

Tym bardziej cenne są dla mnie te momenty, w których Duch Święty prowadzi mnie do zostawienia tych wszystkich spraw, niepokojów i pragnień, by wprowadzić mnie w Bożą Obecność. Najczęściej mogę tego w ostatnim czasie doświadczać podczas modlitwy w mojej wspólnocie. To są dla mnie te momenty spędzone „w przybytkach Pana” – daleko lepsze niż wszystko inne, naprawdę dające pokój i poczucie bycia na właściwym miejscu. Chciałbym, by moje serce było zdolne do zostawienia tego wszystkiego i zwrócenia się ku Bogu – znajdywania największą radości po prostu z bycia przy Nim i wyśpiewywania Jego chwały (Ap 19).

I jakkolwiek przez długi czas opisy św. Jana dotyczące życia zbawionych wydawały mi się mało pociągające i nudne, to coraz silniejsze jest we mnie poczucie, że naprawdę chciałbym, żeby moje serce było oddane właśnie temu – pełnemu zachwytu i wdzięczności wysławiania Boga.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s