Via Dolorosa

Rozważania Drogi Krzyżowej

Stacja I: Pan Jezus na śmierć skazany.

Z Ewangelii według św. Mateusza (Mt 10, 17-20):

„Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was.” 

Jezu, Ty jako pierwszy doświadczyłeś tego, że chcąc dać świadectwo miłości Ojca można spotkać się ze sprzeciwem świata. Sprzeciwem tak ostrym, że może doprowadzić do konieczności oddania życia. Przez swoją obecność w naszych sercach chcesz nas przemieniać, abyśmy i my w naszym głoszeniu Ewangelii byli całkowicie zdani na Ducha Świętego i pewni, że nic nie może nas wyrwać z ręki Ojca.

Stacja II: Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.

Z Ewangelii według św. Mateusza (Mt 11, 28-30):

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».

Twoja Obecność w naszych sercach uzdalnia nas do przyjęcia tego, co trudne – tego, co przekracza nasze siły, co wydaje nam się niesłuszne. Nie z lęku, nieumiejętności wypowiedzenia własnego zdania, ale z miłości. Czy lekko jest przyjmować konsekwencje cudzego grzechu? – na pewno nie. I Ty wiesz o tym najlepiej. Ale ilekroć takie doświadczenie na nas przychodzi, możemy odwołać się do tego, że Ty byłeś w tym przed nami.

 

Stacja III: Pierwszy upadek Pana Jezusa.

Z Księgi Proroka Ozeasza (Oz 11, 3.7-8):

„A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich. Mój lud jest skłonny odpaść ode Mnie – wzywa imienia Baala, lecz on im nie przyjdzie z pomocą. Jakże cię mogę porzucić, Efraimie, i jak opuścić ciebie, Izraelu? Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności.

Ty, Jezu, znasz nasze serca. Wiesz, że często nie rozumiemy tej miłości, którą Ojciec ma do nas – nie dowierzamy Mu i odwracamy się od Niego. Jesteś przy nas w każdym naszym upadku. Nie jako bierny obserwator lub oskarżyciel, ale jako ten, który tak samo jako my doświadczył jego konsekwencji. Nie porzucasz nas w naszych upadkach, ale podnosisz, by prowadzić do Ojca.  

 

Stacja  IV: Pan Jezus spotyka swą matkę.

Z Ewangelii według św. Mateusza (Mt 12 46-50):

„Gdy jeszcze przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim mówić. Ktoś rzekł do Niego: «Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą». Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».

Chryste, Ty przez Swoje przyjście i głoszenie Słowa dałeś nam niepowtarzalną szansę, abyśmy i my, przez pełnienie woli Ojca, byli „Twoimi braćmi, siostrami i matkami”. Prowadząc nas do tego doświadczenia, uwalniasz nas od pokusy zamykania Ciebie w obrębie naszych pomysłów i oczekiwań – możemy ukazywać innym Ciebie jako Mesjasza, tak jak Ty chcesz się objawiać, a nie tak jak my byśmy sobie tego życzyli. I przez to mieć udział w Twojej chwale.

 

Stacja  V: Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi.

Z Ewangelii według św. Mateusza (Mt 10, 42):

„Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody”.

Żyłeś na ziemi ponad trzydzieści lat – wielu ludzi mogło bezpośrednio wyświadczyć Ci konkretne dobro. Często dzisiaj patrzymy tak, że to my mamy szukać tego jak usłużyć Tobie w drugim człowieku. I to jest bardzo słuszny kierunek. Ale Ty chcesz nas też uczyć patrzenia z drugiej strony – słowo Twojego błogosławieństwa jest skierowane do każdego kto wspiera nas w dziele głoszenia Twojej Ewangelii i życia według niej. Niech nasza wdzięczność wobec tych osób będzie dla nich zapowiedzią nagrody przygotowanej dla nich w Domu Ojca.

 

Stacja  VI: Święta Weronika ociera twarz Pana Jezusa.

Z Psalmu 67 (Ps 67, 2):

„Niech Bóg się zmiłuje nad nami, niech nam błogosławi, niech zajaśnieje dla nas Jego oblicze.”

Chryste, przemieniaj nas w Siebie tak, by ludzie w naszym spojrzeniu mogli doświadczyć miłości bijącej z Twojego spojrzenia. Abyśmy dla innych mogli być znakiem Bożego błogosławieństwa i zmiłowania przychodzącego od Ojca.

 

Stacja VII: Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugi.

Z Księgi Proroka Izajasza (Iz 40, 28-31):

„Czy nie wiesz tego? Czyś nie słyszał? Pan – to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona. On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego. Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.”

Upatrując swojej siły we własnych umiejętnościach prędzej czy później doznamy zawodu – zabraknie nam wytrwałości, cierpliwości, energii… Ty się nie męczysz i nie nużysz w przebaczaniu nam naszych upadków i dźwiganiu nas z naszych grzechów, z poczucia samowystarczalności, gdy kolejny raz mówimy sobie, że własnym wysiłkiem poradzimy sobie z jakąś naszą słabością czy powracającym grzechem. Ufając Tobie, odzyskujemy siły do tego, aby uczyć się miłości. Krok po kroku.

 

Stacja  VIII: Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty.

Z Psalmu 56 (Ps 56, 9):

„Ty zapisałeś moje życie tułacze; przechowałeś Ty łzy moje w swoim bukłaku: <czyż nie są spisane w Twej księdze?>.

Jezu, Ty przychodzisz, aby zapewnić nas o tym, że w żadnym naszym doświadczeniu nie jesteśmy pozostawieni sami sobie. Objawiasz nam Ojca jako Boga bliskiego, zatroskanego o nasze życie, przejętego naszym bólem spowodowanym przez grzech. Boga, który umie współczuć, ale przede wszystkim przeprowadza przez każde trudne doświadczenie. Oby każda nasza łza była dla nas miejscem spotkania z miłością Ojca.

 

Stacja  IX: Trzeci upadek Pana Jezusa.

Z Ewangelii według św. Mateusza (Mt 28, 20):

„A oto Ja jestem z Wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.”

Obietnica zbawienia, która została nam dana i wypełniła się w Tobie jest nieodwołalna. I Ty, Jezu, posyłasz nam Twego Ducha, by On przemieniał nas w Ciebie – by był dla nas Pocieszycielem i Obrońcą w każdym naszym upadku. Ty jesteś z nami przez wszystkie dni, niezależnie od tego czy z naszej perspektywy są one udane czy też nie. Jesteś z nami przez wszystkie dni, bo nasze życie, wraz ze wszystkimi naszymi upadkami, zostało dotknięte mocą Twojej śmierci i zmartwychwstania na długo zanim się narodziliśmy.

 

Stacja  X: Pan Jezus z szat obnażony.

Z Apokalipsy św. Jana Apostoła (Ap 3, 17-18):

„Ty bowiem mówisz: „Jestem bogaty”, i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi. Radzę ci kupić u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się oblókł, a nie ujawniła się haniebna twa nagość, i balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział.”

Ty, Jezu, wchodzisz w tę nagość, która stała się udziałem człowieka od momentu grzechu pierworodnego. Twoje przyjście jest ostateczną odpowiedzią Ojca na tamtą nagość – już nie przez to, że dasz nam skórzane odzienie, ale przez to, że zanurzeni w Twoją śmierć i zmartwychwstanie możemy otrzymać białą szatę. Ty wchodzisz w naszą nagość, utożsamiasz się z tym jak oszpeca nas grzech, aby podźwignąć nas i uczynić nasze ciała na wzór Twojego przemienionego ciała pełnego blasku. To dokonało się już na naszym chrzcie – już teraz możemy uczyć się w tej nowej szacie chodzić.

 

Stacja  XI: Pan Jezus przybity do krzyża.

Z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 4, 3.18.20-21):

„Bo cóż mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość. On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie będzie twoje potomstwo. I nie okazał wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w wierze. Oddał przez to chwałę Bogu i był przekonany, że mocen jest On również wypełnić, co obiecał.

Chryste, Ty nie zwątpiłeś w miłość Ojca i Jego obietnicę. Zachowując wierność Jego woli oddałeś Mu chwałę. Będąc bezbronny i przybity do krzyża z największą mocą ogłosiłeś światu, że Twój Ojciec jest w stanie wypełnić swoją obietnicę niezależnie od wszelkich okoliczności. Dziś uzdalniasz nas do tego, byśmy dawali świadectwo o Ojcu przez niezachwianą wierność w Jego obietnice.

 

Stacja XII: Pan Jezus umiera na krzyżu.

Z Ewangelii według św. Mateusza (Mt 16, 24-25):

„Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.”

Wielu przekonywało Cię do tego byś zmienił zdanie – byś nie szedł do Jerozolimy, byś zszedł z krzyża… Ale Ty byłeś wierny Ojcu do końca. Straciłeś swoje życie, w oczach świata przegrałeś. Ale znalazłeś je w Ojcu, który uwieńczył Cię chwałą i złożył wszystko pod Twoje stopy. Możemy stracić nasze życie dla wielu spraw – dla sławy, majątku, poczucia bezpieczeństwa. Nic z tego nas nie ocali. Możemy też pójść za Tobą, pozwolić by obumarł w nas stary człowiek – a wtedy znajdziemy pełnię życia w Tobie, tu na ziemi, i chwałę po Twojej prawicy w Niebie.   

 

Stacja  XIII: Pan Jezus zdjęty z krzyża.

Z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 4, 16-17):

„I stąd to [dziedzictwo] zależy od wiary, by było z łaski i aby w ten sposób obietnica pozostała nienaruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich – jak jest napisane: Uczyniłem cię ojcem wielu narodów – przed obliczem Boga. Jemu on uwierzył jako Temu, który ożywia umarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia.

Co rodzi się w naszym sercu chwilę po wejściu w doświadczenie grzechu? – ból, rozpacz, poczucie porażki? Rozdziera nas wewnętrzny krzyk, czy przejmuje obezwładniające milczenie? Może nam się czasem przy tym wydawać, że wszystko, co dotychczas zbudowaliśmy współpracując z Twoją łaską zostało zburzone. Ty, Jezu, wchodzisz w tę pustkę. Wypełniasz ją swoją obecnością – za każdym razem, gdy zamiast pogrążać się w niej, zwracamy się ku Twemu miłosierdziu.

 

Stacja  XIV: Pan Jezus złożony do grobu

Z Pierwszego Listu św. Piotra Apostoła (1 P 3, 18-20):

„Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę. Teraz również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez obmycie brudu cielesnego, ale przez zwróconą do Boga prośbę o dobre sumienie, dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.”

Jezu, powołuj nas do życia Duchem. Obmywaj nas z brudu, przemieniaj nas. Pozwalaj nam stawać się co raz bardziej podobnym do Ciebie. Abyśmy idąc za Tobą oddawali życie, aby chwała Ojca objawiła się w nas. Niech nasze życie i nasza śmierć wyśpiewują hymn o wielkich dziełach Bożych, który umarł na drzewie abyśmy mieli życie w obfitości.

Droga Krzyżowa odbyła się w kościele oo. dominikanów w Poznaniu w piątek 29 marca 2019 r.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s